Dolnośląskie szkoły w rankingu, w którym liczy się rozwój

Dolnośląskie szkoły w rankingu, w którym liczy się rozwój

22 stycznia, 2024 0 przez Redaktor

Dla nich ważna jest praktyczna wiedza i nauka pracy w grupie, a nie tylko wyniki z matur. Fundacja Zwolnieni z Teorii ogłosiła wyniki ogólnopolskiego Rankingu Szkół, w którym wyróżniono 411 szkół z całego kraju stawiających na wzmacnianie kompetencji miękkich uczniów. Wśród nich są placówki z woj. dolnośląskiego. Co więcej, szkoła z Lubina jest na 4 miejscu.

  • wzrasta liczba szkół wspierających młodzież w rozwijaniu kompetencji społecznych i miękkich, wynika z Rankingu Szkół Zwolnieni z Teorii 2023
  • ekspert edukacji praktycznej zauważa pozytywną zmianę w polskim systemie oświaty w kierunku uczenia praktycznych umiejętności tj. praca w grupie
  • problemy psychiczne młodzieży i braki kadrowe w szkołach stanowią jedne z głównych wyzwań w dziedzinie edukacji

Ogłoszono Ranking Szkół Zwolnieni z Teorii 2023. Na ponad 400 szkół z całego kraju na 4. miejscu w Polsce uplasowało się I Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika z Lubina. W czołówce znalazły się szkoły z Siemianowic Śląskich, Szczecina i Warszawy. Ogłoszenie wyników rankingu odbyło się 21 kwietnia podczas Wielkiego Finału, który zgromadził ponad 3,5 tys. osób zainteresowanych edukacją praktyczną, działaniami społecznymi i przygotowaniem młodych do wejścia na rynek pracy na Torze Służewiec w Warszawie.

To jedyny ranking w Polsce, który klasyfikuje szkoły ponadpodstawowe nie po wynikach matur, lecz na podstawie realnych osiągnięć, zaangażowania szkół we wspieranie rozwoju uczniów kształtujących kompetencje przyszłości tzw. 4K, czyli krytyczne myślenie, kreatywność, komunikacja i kooperacja. Dlaczego to ważne? Organizatorzy rankingu podkreślają, że są to umiejętności niezbędne do budowania dobrostanu psychicznego młodzieży oraz budowania w nich sprawczości. Dane Komendy Głównej Policji pokazują, że coraz więcej najmłodszych Polaków dokonuje prób samobójczych. W 2022 r. odnotowano ponad 2 tys. takich prób wśród osób do 18. roku życia. Eksperci alarmują, że młodzi ludzie czują się samotni, a nawet izolowani. Oprócz sytuacji domowej, na takie stany często wpływ ma również szkoła.

– Z rozmów z uczniami wynika, że wiele szkół koncentruje się głównie na nauczaniu i wynikach maturalnych. Niestety, stara metoda „zakuj, zdaj i zapomnij” nadal funkcjonuje. Szkoły wyróżnione w rankingu Zwolnionych z Teorii szukają nowej drogi. Dzięki działaniu społecznemu młodzież z tych szkół nie tylko wzmacnia siebie, ale też uczy się reagować na szybko zmieniający świat i z łatwością odnajdzie się na rynku pracy – mówi Marcin Bruszewski, wiceprezes fundacji Zwolnieni z Teorii.

Przygotowanie młodych do wejścia na rynek pracy

Potwierdzają to pracodawcy, którzy szczególnie cenią pracowników kreatywnych i zwinnych w obliczu wielu czynników zewnętrznych, które dotykają społeczeństwo. Jak sytuację młodych na rynku pracy ocenia ekspertka? – Patrząc na rynek pracy widzimy, że wkracza na niego zupełnie nowa generacja pracowników. To młode, ambitne osoby, które wiedzą czego chcą, choć przyszło im stawiać pierwsze zawodowe kroki w niestabilnym i wymagającym środowisku. Dla pracodawców zawsze jednak ważne będą kompetencje, które uczestnicy olimpiady Zwolnieni z Teorii zdobywają dzięki realizacji swoich projektów społecznych. Umiejętność zarządzania czasem, komunikatywność, praca w grupie, autoprezentacja – to tylko jedne z wielu kompetencji uczniów, które sprawią, że w oczach rekruterów będą oni cennymi kandydatami, którzy mogą liczyć na większy wybór ofert zatrudnienia czy wyższe wynagrodzenie – mówi Aleksandra Skwarska, PR, CRS i Content Marketing Menedżerka w Pracuj.pl.

Jak powstaje ranking?

Ranking Szkół Zwolnieni z Teorii powstaje na podstawie wyników uczniów biorących udział od września do kwietnia w olimpiadzie Zwolnieni z Teorii. Zadaniem młodzieży jest organizowanie prawdziwych projektów społecznych zmieniających ich otoczenie i życie społeczności na lepsze. Jak mówią nauczyciele, wsparcie uczniów w ich własnych małych przedsięwzięciach stanowi wyzwanie, zwłaszcza, że w tym roku dołączyła młodzież po izolacji społecznej w czasie pandemii koronawirusa.
– Wsparcie młodzieży po izolacji społecznej wymaga baczniejszego oka nauczyciela w pilnowaniu terminów, celów i motywacji działania. W tych rocznikach należy szczególnie rozwijać kompetencje przyszłości tzw. miękkie, ponieważ im zwyczajnie ich brakuje – tłumaczy Urszula Deszcz z Grupy Nauczyciele Zwolnieni z Teorii.

Z województwa dolnośląskiego aż 28 szkół znalazło się w rankingu, a konkretnie z m.in. Lubina, Głogowa, Wrocławia, Ząbkowic Śląskich, Legnicy, Wałbrzycha czy Milicza. Najwyższe noty uzyskało I Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Lubinie (4 miejsce), I Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Krzywoustego w Głogowie (12 miejsce) oraz Liceum Ogólnokształcące nr V im. gen. Jasińskiego we Wrocławiu (20 miejsce).  Łącznie blisko 540 finalistów z regionu pracowało w zespołach realizując własne projekty społeczne.

Pełna lista Rankingu Szkół Zwolnieni z Teorii 2023 jest na stronie www.ranking.zwolnienizteorii.pl. Relacja z finału znajduje się na stronie Zwolnionych z Teorii w serwisie YouTube. Fundację Zwolnieni z Teorii wspierają m.in. Allegro, ING Bank Śląski, Grupa Pracuj i Google.org.

Zdrowie w Polsce

W ubiegłym roku branża medyczna ogromnie zyskała na znaczeniu. Ze względu na pandemię koronawirusa, sektor ten stał się pierwszoplanową postacią na największych światowych rynkach kapitałowych. Co więcej, ten trend cały czas trwa. Nic dziwnego, ponieważ cały czas mamy do czynienia z branżą o fantastycznych perspektywach, związanych z ciągłym rozwojem nowych technologii, nowych metod leczenia oraz postępującą cyfryzacją, w tym wprowadzaniem rozwiązań w zakresie e-zdrowia. Przodują w tym firmy prywatne, które są pionierami we wprowadzaniu nowoczesnych narzędzi ułatwiających stawianie diagnozy oraz leczenie i wpływających na podnoszenie jakości oferowanych świadczeń.

Wprowadzanie nowoczesnych technologii w branży medycznej w ogromnym stopniu przyspieszyła pandemia COVID-19. Wprowadzony lockdown podczas jej pierwszych tygodni wprost wymusił realizowanie na szerszą skalę świadczeń zdrowotnych za pomocą narzędzi zdalnych – i to nie tylko tradycyjnych rozmów telefonicznych, ale także czatów czy wideorozmów, często z wykorzystaniem narzędzi umożliwiających również badanie pacjenta “na odległość”.

W efekcie już dziś telemedycyna to forma świadczenia usług medycznych i opieki zdrowotnej łącząca w sobie elementy telekomunikacji, informatyki oraz medycyny. Dzięki wykorzystaniu nowych technologii pozwala ona przełamywać geograficzne bariery i wymieniać specjalistyczne informacje. Umożliwia także oczywiście przeprowadzenie diagnozy na odległość, i to właśnie jest jej najczęstszym zastosowaniem.

Idea telemedycyny została przygotowana przede wszystkim z myślą o osobach, których stan bądź możliwości pojawienia się na zwykłej wizycie w gabinecie są ograniczone. Jednak szybko okazało się, że z dobrodziejstwa e-wizyty mogą skorzystać wszyscy, bo wiele problemów zdrowotnych nie wymaga wizyty i osobistego zbadania przez lekarza. Teleporady są szczególnie rekomendowane w prostych i częstych zachorowaniach, takich jak infekcje górnych dróg oddechowych czy alergie sezonowe lub skórne, lecz mają również zastosowanie do postawienia wstępnego rozpoznania i zlecenia badań przed wizytą u specjalisty, a nawet jako forma kontroli leczenia, przepisania recepty i w wielu innych sytuacjach u chorych przewlekle. Czyli w praktyce można stwierdzić, że telemedycyna jest dla każdego.

Ochrona zdrowia w Polsce dziś jeszcze jest wyraźnie zdominowana przez placówki publiczne, lecz sektor prywatny systematycznie zwiększa swój udział w całym systemie. Jego obecną wartość szacuje się na 56 miliardów złotych, podczas gdy budżet Narodowego Funduszu Zdrowia to 105 miliardów PLN. Prywatne wydatki stanowią już zatem nieco więcej niż ⅓ wszystkich wydatków na ochronę zdrowia w naszym kraju. Według szacunków analityków już za trzy lata mają one osiągnąć wartość 79 miliardów złotych.

Ponadto, także Krajowy Plan Odbudowy przewiduje inwestycje o wartości prawie 20 miliardów złotych w unowocześnienie systemu opieki medycznej, w tym również dalszą cyfryzację tego sektora. Wynika z tego, że firmy medyczne mają przed sobą fantastyczne perspektywy rozwoju.

Niestety, ze względu na to, że większość szpitali i klinik jest własnością publiczną, ich zarządzanie często jest zaniedbywane. To natomiast prowadzi do problemów z finansowaniem długów. W rezultacie, jednostki stają się niezdolne do przyciągania najlepszych specjalistów oraz mają problemy z inwestowaniem w nowe technologie mające polepszyć standardy i efektywność leczenia. Partnerstwo między ośrodkami publicznymi a prywatnym inwestorem staje się wobec tego coraz popularniejsze, by móc zapewnić niezbędne środki, choćby na nowe wyposażenie w obszarze diagnostyki obrazowej czy laboratoryjnej. Korzyści są tutaj obopólne – szpital się rozwija, a prywatny inwestor generuje stabilną, satysfakcjonującą stopę zwrotu.

Rynek medyczny w Polsce jest wciąż nieskonsolidowany. Zazwyczaj silne oraz uznane centra medyczne posiadają tylko jedną lokalizację, nie korzystając tym samym z efektu skali działalności operacyjnej. Powoduje to także często u pacjentów konieczność dalekich podróży, jeśli chcą otrzymać najlepsze usługi. Co ciekawe, wyjątkiem od tej reguły jest choćby kardiologia, która na przestrzeni ostatnich lat została skonsolidowana przez jednego lokalnego gracza przy wsparciu funduszu private equity. Pokazuje to, że rynek medyczny w Polsce jest już gotowy na dalszą konsolidację w innych obszarach, takich jak na przykład ortopedia, okulistyka czy chirurgia.

W ostatnich latach coraz popularniejsza staje się zatem specjalizacja mniejszych jednostek w podstawowych usługach oraz “podłączenie się” pod większe jednostki, które w razie potrzeby świadczą pełen zakres specjalistycznych usług. Im mocniej ten trend się rozwija, tym więcej zyskują na tym większe jednostki – czyli te, które mogą skupić się na dalszych inwestycjach w infrastrukturę i sprzęt. Stwarza to potencjał do współpracy z prywatnymi inwestorami, choćby w roli dostawców sprzętu czy partnerów w zarządzaniu całymi oddziałami.

Ciekawostka tygodnia:

Work-life balance (bilans między pracą a życiem prywatnym) to koncepcja, która odnosi się do równoważenia czasu i wysiłku poświęconego pracy zawodowej z czasem przeznaczonym na życie osobiste, rodzinną i rekreację. To dążenie do harmonijnego pogodzenia wymagań związanych z pracą z potrzebami związanymi z życiem prywatnym. Osiągnięcie odpowiedniego work-life balance jest kluczowe dla zachowania zdrowia psychicznego, fizycznego i społecznego.

Elementy składające się na work-life balance obejmują:

  1. Praca zawodowa: Wymagań związanych z pracą, takich jak czas przebywania w miejscu pracy, obowiązki zawodowe i poziom zaangażowania w pracę.
  2. Życie prywatne: Obejmuje to czas spędzany z rodziną, przyjaciółmi, wypoczynek, hobby i inne czynności związane z życiem poza sferą zawodową.

Zachowanie równowagi między pracą a życiem prywatnym jest istotne dla utrzymania dobrej jakości życia. Osoby, które skupiają się wyłącznie na pracy, mogą doświadczać wypalenia zawodowego, problemów zdrowotnych i trudności w relacjach rodzinnych. Z drugiej strony, ignorowanie obowiązków zawodowych może prowadzić do problemów finansowych i zawodowych.

Istnieje wiele strategii i praktyk, które mogą pomóc w osiągnięciu lepszego work-life balance, takie jak ustalanie klarownych granic między pracą a życiem prywatnym, planowanie czasu wolnego, umiejętne zarządzanie czasem, delegowanie zadań oraz rozwijanie zdolności radzenia sobie ze stresem i presją zawodową. Równowaga ta może być zmienna i zależy od indywidualnych preferencji, celów życiowych oraz zmieniających się okoliczności zawodowych i osobistych.